Dzisiaj dla odmiany pokażę moje wypociny z kategorii nieużytkowych ;)
Zainspirowana filmikiem, znalezionym na fb postanowiłam potrenować trochę bardziej artystyczne szycie.
Jak na pierwszy raz nie jest źle, aczkolwiek bez szału.
Moim problemem jest to, że do konstrukcji podchodzę w sposób bardzo techniczny, żeby rozwinąć artystyczną stronę mojego projektowania i szycia muszę chyba pozbyć się tej blokady.
Wszystko chciałabym dokładnie zaprojektować, rozrysować, wykroić i żeby tak od razu wyszło to, co wymyśliłam. Czasem się nie da .. a może się da, ale to kwestia wprawy?
Jeszcze tego nie wiem.
W każdym razie pokażę moje pierwsze drapowanie.
Nie do końca tak to miało wyglądać. Chciałam, żeby dało się to ładnie udrapować dokładnie na linii dekoltu i dołu, ale jednak nie zaprojektowałam tego odpowiednio .. oczywiście można udrapować jakkolwiek i podciąć, i pewnie inni tak robią, ale nie o to mi chodziło.
Ale po kolei :)
Co zrobiłam? Zaczęłam od uszycia spodniej części.
Do stworzenia wykroju użyłam mojej pierwszej kadłubkowej konstrukcji, którą przedstawiłam w poprzedniej notce.
Na jej podstawie wykroiłam sobie prostą niby bluzkę.
Zszyłam części przodu i zaszewki z tyłu
Następnie przystąpiłam do konstrukcji drapowania. I tu się zaczęły schody :)
Jak widać, było mnóstwo kreślenia i poprawek. Ostatecznie otrzymałam wykrój jak na zdjęciu :)
Wykroiłam drapowanie z najtańszej, poliestrowej podszewki.
Na wykroju drapowania, mniej więcej na środku linii zgięcia widać połowę kwadracika. Taki kwadracik narysowałam na obu częściach, tzn czarnym spodzie i drapowaniu, na samym środku.
Złączyłam spód i drapowanie lewą stroną spodu do prawej drapowania, drapowanie ułożyłam "do góry nogami" na czarnym spodzie.
Po zszyciu na linii kwadratu odwróciłam drapowanie na prawą stronę spodu, przekręciłam o 180 stopni po czym przyszyłam do siebie podkroje pach oraz brzegi na linii bocznej.
Następnie przyszyłam przód do tyłu, powiesiłam na manekinie i mogłam drapować :)
Założenie było takie, by na liniach bocznych zakładek nie było i to mi prawie wyszło. Jednak nie przewidziałam tego, że prawa i lewa strona powinny być wymodelowane inaczej.
Ale jak pisałam wyżej, można ułożyć, podciąć i .. gdybym chciała, mogłabym doszyć do tego dół i stworzyć sukienkę :) no ale to raczej nie z podszewki ;)
Jeszcze jedno zdjęcie tego, co udało mi się zmajstrować ...
Efekt nie do końca przeze mnie oczekiwany, jednak nie będę się zniechęcać :)
Zaprojektowałam i stworzyłam już kolejne drapowanie, ale o tym w następnej notce :)
Nie wiem czego Ty oczekiwałaś, ale dla mnie to drapowanie wygląda fantastycznie! Podziwiam za własne konstrukcje!
OdpowiedzUsuńmi się podoba nie zniechęcaj się ;-) powodzenia
OdpowiedzUsuń