Follow my blog with Bloglovin
W ramach rehabilitacji za zwlekanie ze zlotowymi sukienkami zaprezentuję jeden z moich wcześniejszych uszytków - burdową kieckę-tulipana.
Uszyta na jakąś uroczystość rodzinną.
Szkoda tylko, że materiał trochę kiepskiej jakości, mimo, że kolory i wzór ekstra to jakość nie zachęca do noszenia :(
Jak zwykle trochę wymiętolona .. wyciągnęłam ją z szafy w poszukiwaniu zastępstwa w razie gdybym nie zdążyła z uszyciem lnianej ..
Wykrój z Burdy 5/2009
Najwięcej trudności sprawiły mi chyba rękawy ... niby łatwiejsze, bo nie trzeba wszywać rękawa w obwód pachy, ale przy szyciu tego kliniku trochę się naklęłam ..
Nie obyło się i bez wpadek - nie jestem zadowolona w 100% z wszytego zamka, ale to był chyba pierwszy, który wszyłam w "prawidłowy" sposób, a nie jak poprzednie - systemem kombinowanym.
A i jeszcze jedna wpadka - na szybko podszyty dół .. źle to wygląda ale już mi się nie chce poprawiać :D jak zaplanuję ją ponownie założyć to przeszyję ją ze stopką do obszywania ..
Dziś notka wyjątkowo krótka, nie chce mi się pisać ani nic innego .. obudziłam się chora .. super prezent na urodziny :( dobrze, że jest sobota i mogę się wybyczyć ...
Pozdrawiam
Mrau
Edit :)
W związku z tym, że na prośbę forumowej koleżanki robiłam foty "na ludziu" udostępniam również i tutaj:
Pozdr!
Bardzo ładna wyszła ta sukieneczka. Podoba mi się jej kolor w sam raz na lato.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper sukienka, bardzo fajna. CO jest nie tak z tkaniną? Chodzi o to, że jest sztuczna, czy jak?
OdpowiedzUsuńPS. błagam wyłącz weryfikację obrazkową przy komentarzach...
Tak, sztuczna, niezbyt miło się w tym chodzi i w dodatku cienka i podatna na zaciągnięcia, więc ciężko się to szyło.
UsuńA co do tej weryfikacji muszę pogrzebać, nawet nie wiedziałam, że coś takiego mam :o dzięki za informację :)
oj to niefajnie, najgorsza to chyba ta podatność na zaciągnięcia ;/ Szyłam z takiej dzianiny sukienkę i ją wywaliłam nawet nie kończąc, w czymś takim nie da się chodzić ;/ Narobisz się przy szyciu jej i zniszczy się przy pierwszym wyjściu...
UsuńBardzo ładna sukienka - ciekawy model, śliczna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńpiekny model sukienki, mnnie kliny pod rekawem tez wykonczyly i nigdy wiecej pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuńTakie komentarze motywują do szycia, jednak na razie u mnie warunków brak, w domu ciągle chaos i mnóstwo ważniejszych spraw ...
Slicza ta sukienka. Fason, material no i oczywiscie odszycie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka ci wyszła, z chęcią kupiłabym taką, trafiła w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńCiekawa kreacja. Z jednej strony prosta i skromna a z drugiej ma w sobie taki jakby przepych co przyciąga oko ;)
OdpowiedzUsuń