niedziela, 15 grudnia 2013

Tajemnicza mała czarna

Dzień dobry!

Ostatnio na moim blogu więcej było gadania niż szycia, więc w końcu postanowiłam to zmienić.
Tydzień temu premierę na firmowej imprezie miała moja nowa mała czarna.
Dlaczego tajemnicza? Niektórzy znają jej pochodzenie, a ci, którzy śledzą mojego bloga również powinni się domyśleć o co chodzi :)
Sukienka niestety uszyta z błędami. A dlaczego? A dlatego, że zaczęłam ją szyć w warunkach polowych, z ograniczonym dostępem do żelazka oraz w dużym pośpiechu. Głównym problemem jest to, że dekolt nie został usztywniony przez co niestety z tyłu trochę odstaje. A szwy w środku - masakra. Część szwów nie jest obrzucona w ogóle, część zygzakiem na mojej starej maszynie, a część obrzucałam już moim nowym nabytkiem. Więc niezły patchwork ;)
Nie wiem czy da radę naprawić dekolt, jeśli nie - trudno .. zawiśnie pewnie w szafie bezczynnie jak wiele moich uszytków. A szkoda, bo oprócz dekoltu sukienka jest całkiem ok :)

Niestety zdjęcia takie sobie (światło nie to) no i znów na Loli a nie na kadłubku właściwym (dziś nie mam mocy się przebierać i wyginać do zdjęć, bo cierpię comiesięczne katusze).
No i trochę niedoprasowana ;)
Muszę się przyznać, że nienawidzę prasować ... do szycia się zmuszam, bo wiem jak to jest ważne, ale już po .. z tym jest gorzej :) a że kiecka wyleżała już swoje przez tydzień to niestety wygląda jak wygląda.
Może kiedyś zrobię lepsze fotki i podmienię ;)
A na razie:


Żeby było lepiej widać co się dzieje z przodu ..
Przód składa się z 8 części i 4 upierdliwych do szycia narożników.


No i tył - tu już klasycznie ..


Wykrój wykonałam sama, ale projekt niestety nie jest mój, więc wykroju nie wrzucam.

Pozdrawiam
Mrau

10 komentarzy:

  1. śliczna sukienka :-) podziwiam za chęć szycia z z tych ośmiu części i czterech naraożników... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) a chęć być musiała zważywszy na okoliczności ;)

      Usuń
  2. oj kochana ta kiecuszka to zasluguje na slowa uznania, piekna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki patchwork bardzo mi się podoba:) Skonstruowania wykroju gratuluję i jednocześnie zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      mam ochotę na podobny patchwork ale tym razem w kontrastowych kolorach ... hmmm leniu won!

      Usuń
  4. Oj, widać, że trudny wykrój do uszycia, ale Tobie wyszło super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Suknia ma naprawdę piękny dekold tyłu

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie rogi się równo schodzą! Jestem pod wrażeniem, chyba bym nie umiała. Albo cierpliwości by zabrakło;)

    OdpowiedzUsuń